Rozdział 2
- Nie – powiedziała Lily a potem spojrzała na profesor McGonagall. – Nie. Pani Profesor, to nie możliwe. Nie. Nauczycielka jednak nie zwróciła na nią uwagi. Zamiast tego przyglądała się Jamesowi, zaciskając usta w cienką linię i nawet nie próbując ukryć złości. - Co to ma znaczyć, Potter? – powtórzyła ostro pytanie. – Nie przyszedłeś na spotkanie Prefektów? Co ty sobie myślisz? - Przepraszam, pani profesor, zupełnie o tym zapomniałem – powiedział szybko James. – To się więcej nie powtórzy, obiecuję. - Zapomniałeś! – prychnęła nauczycielka, a Lily spojrzała na Jamesa z niedowierzaniem. – Potter, czy ty w ogóle… - Naprawdę przepraszam, to się nigdy więcej nie powtórzy – powiedział natychmiast James. Do drzwi rozległo się głośne pukanie. - Weź się w garść Potter – rzuciła ostro nauczycielka. – Idźcie do Wielkiej Sali, przekażcie prefektom informacje – dodała, podając pergaminy Lily. – Potter, żeby mi to był ostatni raz. - Oczywiście, pani profesor. - Ale… - Lily spojrzała