Posty

Wyświetlanie postów z 2015

Wigilia 1976

Wigilia 2015   - Musicie mi pomóc – oznajmiła Paulina, siadając przed bohaterami. - Jakie macie najlepsze wspomnienia ze świąt?   - Ja… co? - Wyobraźcie sobie, że spotykacie bogina i… Urwała, kiedy cała piątka zaczęła mówić przez siebie. - Śmierć bliskich… -… pełnia… - Pudding. - Nie – przerwała im szybko Paulina. – Boisz się puddingu? – spytała Jamesa, który wzdrygnął się. - Nie chcę o tym mówić – mruknął James. – Miałaś pytanie? - Jeszcze do tego wrócimy – ostrzegła Paulina. – Wyobraźcie sobie, że stoicie przed boginem, którego odstraszyć mogą tylko wspomnienia związane ze świętami. Co wybierzecie? - Jaja sobie robisz? – spytała oszołomiona Lily. – Robisz… - Ona mówi poważnie – powiedział rozbawiony Syriusz. – To absurd. - Wysilcie się – rzuciła Paulina proszącym tonem. – Na pewno jakieś macie. - Te w pierwszej klasie były niezłe – odezwał się James. – To były pierwsze święta w Hogwarcie. - Wróciłem wtedy do domu – powiedział Remus, marszcząc brwi

Świąteczne wyzwanie.

Zbliżają się święta, i zgodnie z moim zwyczajem, powinnam tu dziś, jutro lub po jutrze coś z tej okazji dodać. A no powinnam, wiem. Jednak za kilka dni będzie dzień dla mnie szczególnie ważny - zbliża się rocznica... Nazwijmy to mojej kariery blogowej. Za pięć - w momencie gdy to opublikuje będzie to pewnie już cztery - dni mija 10 lat, odkąd założyłam swojego pierwszego bloga i dodałam swoją pierwszą, godną pożałowania notkę, która - chociaż miała zaledwie pół strony - jest chyba najważniejszą notką w moim życiu. To szczególny dla mnie dzień, dlatego postanowiłam, że w tym roku zrobię coś super. Długo o tym myślałam - jakieś dwadzieścia minut podczas kąpieli, no, może czterdzieści - aż wpadłam na pewien pomysł. Pomysł szalony, nie z tej ziemi i przypuszczalnie niewykonalny, dlatego oczywiście niesamowicie mi się spodobał i postanowiłam go wcielić w życie. 28 grudnia dodam aż trzy rozdziały - jeden tu i dwa na pozostałe dwa blogi (niezorientowanych a zainteresowanych odsyłam gdzieś do

Rozdział 4

      Rozdział 4 Hogwart jako szkoła wyróżnia się pod wieloma względami na tle innych magicznych (bądź mugolskich) ośrodków naukowych, ale są pewne aspekty które wynoszą go na piedestał. Wielu powie, że to świetnie dobrana kadra nauczycielska, z Albusem Dumbledorem na czele, inni będą godzinami opowiadać o znakomitościach świata czarodziei jakie wydała na świat szkoła, a jeszcze inni napiszą całe poematy na temat piękna i magiczności szkoły samej w sobie. Gdyby ktoś jednak chciał pokusić się na złośliwość, z całą pewnością o szkole można powiedzieć jedno – jest to największy ośrodek plotkarski w całej Wielkiej Brytanii a może nawet i Europie. Nic więc dziwnego, że nim Lily Evans zdążyła przejść z trzeciego piętra do Wieży Gryffindoru, o incydencie wiedziała już cała szkoła. Bądź co bądź, zakneblowanie Jamesa Pottera było czymś, czym nie mógł się pochwalić nikt, a zapewne wiele osób skrycie o tym przynajmniej raz w życiu pomyślała. Tym sposobem, rudowłosa stała się bohate